15:47

Mani Swap z Mrs. Puzel | Dmuchawce

Mani Swap z Mrs. Puzel | Dmuchawce
Cześć :).

Pazurki które dzisiaj zobaczycie powstały na zabawę organizowaną przez Elizę. Swap mani polega na odtworzeniu zdobienia. Eliza  dobrała nas w pary, a moją Swapowa koleżanką stała się Mrs. Puzel . Wydaje mi się że miałam nie lada wyzwanie na odtworzenie jej zdobienia gdyż na blogu w większości ma tutoriale. Ale dałam radę to zrobić na pazurkach chociaż nie starałam się zrobić to tak samo, a raczej trochę po swojemu. Pierwszą próbę zrobiłam na wzorniku i dmuchawce wyszły pięknie , cienkie linie wręcz idealne (jak na pierwszy raz). Druga próba była już na pazurkach i wyszło gorzej. Też tak macie że na wzornikach wzorki wychodzą wam lepiej? Nie przedłużając pokażę wam co zmalowałam .

Tak mi wyszły pazurki:


A tak wyglądają dmuchawce w wykonaniu Mrs. Puzel (jak chcecie się dowiedzieć jak je wykonać krok po kroku zapraszam tu --> KLIK):


Trochę się różnią, ja pominęłam białe kropki i zielony ogonek. Tło starałam się zrobić podobnie jednak wyszło bardziej blade i ciężko mi było uchwycić to na zdjęciach. Do wykonania takiego tła użyłam niebieski cienkopis który rozmazałam przy użyciu zmywacza.  Postawiłam również na matowe wykończenie ale to chyba widać :).




Do zdobienia użyłam:
 

  • Wibo Exreme Nails nr 25
  • Inglot Top Coat Matt
  • Cienkopis kreślarski
  • Cienkopis
Muszę się wam przyznać, że to jest drugie zdobienie które wykonałam na Swap Mani. Pierwsze wyszło całkiem inaczej niż Mrs. Puzel stworzyła, kolory były inne, a nawet wzór odbiegał trochę od oryginału. Ale tego dowiecie się w następnym poście :).

A wracając do dmuchawców, co o nich myślicie ? Ja jestem zadowolona, bardzo przypadły mi do gustu.
Do następnego, buziaki :*.

16:21

Black & Holo

Black & Holo
Hej :).

Dzisiaj będzie na szybkiego i mało zdjęć. Ostatnio gdzieś na instagramie widziałam podobne zdobienie więc postanowiłam spróbować ;). Niestety nie wyszło tak jak chciałam. Zdobienie polegało na użyciu czarnego matowego lakieru, a na to zrobienie stempli lakierem holograficznym. Jedyne holo jaki mam to te z Eveline (recenzję znajdziecie tu --> KLIK). Nie jest to mocne holo więc efekt wyszedł dosyć słabo. A zanim zrobiłam stemple matt się starł. Samo zdobienie nie jest takie najgorsze, ale też szału nie ma ;). Postaram się następnym razem zrobić coś na prawdę konkretnego. A teraz zapraszam do oglądania.

 


Do zdobienia użyłam:


  • Eveline Holographic nr 149
  • Miss Sporty Heck Matte nr 004
  • Blaszka do stempli QXE-02
Tak jak pisałam, dla mnie zdobienie nie jest najgorsze ale szału nie ma ;). A wy co o nim myślicie? Koniecznie dajcie znać.

12:16

Marmurek na wodzie

Marmurek na wodzie
Hej :).

Tak jak obiecałam, dzisiaj pokażę wam co zmalowałam za pomocą nieszczęsnego gagatka którego recenzję możecie przeczytać tutaj --> KLIK. Marmurek na wodzie to już dobrze znana metoda czyli tzw. water marble. Tą metodę stosowałam już kilka razy np tu --> KLIK (tam zdjęcia są z napisem poprzedniej nazwy bloga)  i jest to metoda którą musimy  ćwiczyć i ćwiczyć zanim dojdziemy do perfekcji. Oczywiście potrzebujemy do niej wodę w pokojowej temperaturze oraz rzadsze lakiery. Tym razem nie będę opisywać krok po kroku jak je wykonać gdyż chcę zebrać większą ilość inspiracji dla was oraz zrobić porządny post z serii "Metody zdobienia paznokci". Postaram się to zrobić w najbliższym czasie :).
Lakier od Maybelline okazał się dla mnie klapą przy zwykłym malowaniu paznokci ale tu się sprawdził gdyż jest bardzo rzadki, a jest to najważniejsze przy zdobieniach z wykorzystaniem water marble. Żeby nie przedłużać, zapraszam was do oglądania zdjęć. Od razu przepraszam za jakość, aparat nie chciał współpracować, a ja chciałam wykonać pierwsze zdjęcia w tym roku przy  świetle dziennym ;).



Do zdobienia użyłam:

  • Maybelline ColoRama nr 51
  • Miss Sporty Check Matte nr004
  • Sally Hansen Insta Dri Top Coat
  • Woda + pojemniczek na wodę
I co myślicie o moich marmurkach? Robiłyście kiedyś marmurki z użyciem tej metody? Czy może inaczej je robicie? Koniecznie dajcie znać w komentarzu ;).

12:31

W poszukiwaniu idealnej bieli - Maybelline ColoRama nr 51

W poszukiwaniu idealnej bieli - Maybelline ColoRama nr 51
Witajcie.

Jak już pewnie wiecie, oczywiście po tytule dzisiaj kolejny post z serii "w poszukiwaniu idealnej bieli". Tym razem sprawdziłam lakier od Maybeline. I chyba pierwszy raz mogę ponarzekać, bo ten okazał się strasznym bublem.


Tak wygląda ten nieszczęsny gagatek. A co mi w nim nie pasowało? Cóż WSZYSTKO!. Krycie to totalna porażka, dopiero przy 4 warstwie mamy konkretne krycie. A to dla mnie stanowczo za dużo zarówno przy białych lakierach jak i tych kolorowych. Może te krycie nie byłoby takie złe gdyby nie to, że przy każdej kolejnej warstwie robią się gorsze smugi. Na zdjęciach tego nie widać ale wierzcie mi ile się namęczyłam aby chociaż minimalnie ich nie było. Ale to nie wszystko co mi nie pasuje w tym lakierze. Na opakowaniu podali że czas schnięcia to 60 sekund, skomentuję to tak "hahahaha". Pierwsza warstwa nawet tyle nie schnie, a co dopiero kolejne. Pazurki malowałam nocą(pierwsze dwie warstwy) i czkałam z dobre 20 minut aby spokojnie bez obaw iść spać. Kolejnego dnia pomalowałam kolejnymi warstwami i znowu musiałam czekać tyle minut. A i tak po kilku dniach powstały pajęczynki. Więc same wyciągnijcie wnioski. Jak dla mnie to jedna wielka porażka. Teraz pokaże wam jak wygląda na pazurkach. Na zdjęciach wygląda świetnie, ale na żywo nie do końca.



Podsumowanie:
Maybelline ColoRama nr 51
Cena: ok 13zł
Dostępność: w większości drogerii
Kolor: Czysta biel
Krycie: bardzo słabe, 4 warstwy
Trwałość: Do 3 dni bez pajęczynek
Czy robi smugi: tak
Moja ocena: 1/5

Ja bardzo zawiodłam się na tym lakierze, jedyne do czego się nadaje to to water marble, ale o tym przekonacie się jeszcze w ten weekend :). Do następnego buziaki :*
Copyright © 2016 Ajsza's Passion , Blogger